Klasyczna szafka z ażurowymi bokami pod radio i telewizor z lat 60-tych.
Jest to kolejny udany zakup z OLX-a , a pretekstem do jej kupna był sprzęt audio vintage który postanowił skompletować mój małżonek. Tak, tak , dobrze słyszycie , prawdopodobnie zaraziłam męża zbieractwem:)
Wprawdzie zaczął od sprzętu grającego
( wcześniej cudowny amplituner Radmora w drewnianej obudowie a teraz designerska wieża Technics, jeszcze produkcji japońskiej) , ale dobre i to na początek:)
Wprawdzie zaczął od sprzętu grającego
( wcześniej cudowny amplituner Radmora w drewnianej obudowie a teraz designerska wieża Technics, jeszcze produkcji japońskiej) , ale dobre i to na początek:)
Dlatego jeśli miałam zgodzić się na sprzęt o którego cenie wolałabym jak najszybciej zapomnieć, dostać kompletnej amnezji i nie pamiętać dnia ani godziny kiedy uszczupliło się nasze konto to musiał on chociaż stać na jakimś zacnym meblu.
I tak znalazłam ją, cudowną szafkę pod radio i telewizor z lat 60-tych, w całkiem przyzwoitej cenie i w stanie prawie idealnym. Boczne żyłki były nienaruszone i na dodatek w odcieniu mocnego granatu, co urzekło mnie najbardziej. Tak naprawdę lakier na całej powierzchni był trochę wytarty i wymagał przeszlifowania, ale ogólnie szafka jak na swoje lata była w fantastycznej formie. Coś ala Sophia Loren w meblowym świecie ;)
Zależało mi na pozostawieniu jej w jak najbardziej oryginalnej postaci, dlatego tylko przeszlifowałam ją papierem ściernym o gradacji 150 i musnęłam lakierem Vidarona. Dzięki temu
zabiegowi kolor szafki nabrał głębi i odświeżył się.
I jak Wam się podoba ten wdzięczny, stary mebelek?
Dajcie znać.
Uściski.
Adriana.