W mojej sypialni zrobiło się jesiennie.
Wyciągnęłam z szafy mój ulubiony, wełniany pled
i ustawiłam sweterkowe dynie baby boo.
Musiałam zrobić je sama, ponieważ nigdzie nie mogłam ich dostać.
Na honorowym miejscu, na łóżku, położyłam cudowną, wełnianą poduszkę z plusem.
Identyczną wypatrzyłam u niej na blogu i zakochałam się :)
Gosia jest tak cudowną osobą, że chciała zrobić ją dla mnie zupełnie za darmo.
Absolutnie nie mogłam się na to zgodzić, bo wiem ile czasu i pracy kosztuje wykonanie takiej poszewki. Umówiłyśmy się więc, że kupię ją od niej w promocyjnej cenie:)
Poducha jest cudowna, wykonana z niezwykłą starannością i precyzją.
Tył podszyty jest bardzo grubym i porządnym materiałem.
Gosia twierdzi że to czysta bawełna, ja jednak upieram się że jest tam domieszka lnu.
Materiał jest tak mocny że len tam musi być i koniec:), nie ma innej opcji.
Jeśli więc chcecie w swojej sypialni identyczne cudo, szybciutko piszcie do Gosi.
Na pewno zrobi je dla Was z ogromną przyjemnością.
A jak tam Wasze jesienne legowiska?
Przygotowane na nadchodzące chłody?
Pochwalcie się.
Uściski.
Adriana.