14 czerwca 2015
Skrzynki po owocach DIY
Wiem że temat przeróbki skrzynek po owocach był już wielokrotnie przez nie jedną z Was przedstawiany i omawiany.No ale cóż miałam zrobić gdy razu pewnego mój M wrócił z wieczornego spaceru z psem ze stosem takich oto ślicznych, małych skrzyneczek.
Gdy je zobaczył obok kiosku z warzywami, takie samotne, moknące na deszczu, od razu pomyślał o mnie .I miał jak zwykle rację:), a ja oczywiście zaopiekowałam się nimi.Jedna ze skrzynek była większa,taka standardowa i z niej wycięłam z pomocą M listewki do przedłużenia mniejszych skrzynek, które przymocowałam zszywaczem tapicerskim.
Tak wyglądały już po przedłużeniu listewkami.
A tak po pomalowaniu, jedna biała a druga szara.
Na razie ślicznie wyglądają na balkonie, jako pojemniki na kwiaty, ale myślę że zimę przezimują w kuchni.Zastosowanie na pewno im jakieś znajdę:)
Na balkonie jeszcze sporo muszę zrobić , przede wszystkim posadzić więcej kwiatów, W tym roku mam spore opóźnienie w tej kwestii z powodu robót ociepleniowych jakie się tu jeszcze do niedawna odbywały.Balkon był w rozsypce , no ale teraz gdy wszystko skończone mogę zacząć działać.Pozdrawiam Was kochane i dziękuję za wizytę w moich skromnych progach.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
rewelacja! bardzo podoba mi się pomysł przedłużenia skrzyneczek. :)
OdpowiedzUsuńZazdroszcze Ci tej białej ściany na balkonie... u mnie żółta... ale z tych brzydkich żółtych... trzeba się nieźle namęczyć, żeby ten balkon jakoś wyglądał i wszystko grało...;)))
OdpowiedzUsuńA skrzynki uwielbiam pod każdą postacią! Ostatnio nawet regał z nich zrobiłam ;)))
POZDRAWIAM!
:*
Ja mam biały balkon teraz po ocieplaniu budynku, jestem zadowolona bo bałam się że walną jakiś jaskrawy kolor;) a tu taka niespodzianka, jakby czytali w moich myślach.
UsuńSuper pomysł! Mam stertę takich skrzyneczek zupełnie nie wykorzystanych. Teraz wiem co będę robić w wolnym czasie :-)
OdpowiedzUsuńSzkoda żeby tak leżały niewykorzystane, narzędzia w dłoń i do roboty;)
UsuńKurcze jakie fajne:) tylko skąd te skrzynki brać? Jak nie trafiłam na żadne w deszcz:)
OdpowiedzUsuńW każdym sklepie warzywa-owoce, to są jednorazowe skrzynki te małe np. po winigronach, poproś napewno jakieś mają.
UsuńSuper! Gratuluję efektu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, M.
Takie skrzyneczki zawsze się przydadzą. Można w nich trzymać np. gazety :-). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOoo dobry pomysł z tymi gazetami, nie mam ich gdzie trzymać a trochę już się uzbierało, dzięki Alu.
UsuńSkrzyneczki po liftingu wyglądają świetnie. Uwielbiam rozwiązania, które kosztują przysłowiowy grosik. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńWiem kochana , ja także :)
UsuńMąż przynoszący różne skarby - bezcenny :-)
OdpowiedzUsuńTo prawda Dorotko , jest bezcenny i kochany że pomaga mi zawsze przy moich dłubaninach i dzielnie to znosi;)
UsuńŚwietny pomysł na wyeksponowanie kwiatów:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:-)
Super. Uwielbiam takie metamorfozy, gdy niby zwykłe skrzynki dostają drugie życie i stają się dizajnerskimi skrzynkami ;)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka. Fajny blog, będę zaglądać :)
Dziękuję Basiu, witam w gronie moich czytelników i zapraszam .
Usuńświetny pomysł. bardzo oryginalnie. i ekologicznie.
OdpowiedzUsuńMamy podobne gusta :) Uwielbiam skrzyneczki :)
OdpowiedzUsuńCieszę się Aniu ;)
UsuńPo takim zanlezisku to ja bym męża wręcz wyganiała na spacery :) Świetnie, że przyniósł Ci takie skarby. Obydwie są piękne ale ta szara jest wprost rewelacyjna i różowa doniczka komponuje się z nia idealnie. Świetna aranżacja.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, zachwycona Ania :)
Wyganiam go Aniu , wyganiam;) ale sama też jak wychodzę z psem pod osłoną nocy zerkam co też ludzie wyrzucają za skarby ;) a nóż będzie to coś ciekawego;)
Usuńno i fajnie!:)
OdpowiedzUsuńCzujny M :-) Ja też posiadam dwie, ale popracuję nad nimi w wakacje. Chciałabym zarzucić jakiś transfer :-) Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńMusisz koniecznie się pochwalić kochana ;) uściski.
Usuńa ja szukałam fajnego pomysłu na skrzynki na zioła - idealne :) teraz tylko zaopatrzyć się w skrzyneczki i problem rozwiązany :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFajna sprawa z tymi skrzynkami :) widziałam bym u siebie taką na zioła, chyba trzeba będzie wyciągnąć pędzle.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam zza miedzy :)
Na zioła w kuchni pasowałaby znakomicie, pozdrawiam Aguś.
Usuńteż przemalowałam kilka skrzynek po owocach ale planuję jeszcze je delikatnie ozdobić :)
OdpowiedzUsuńFajnie się u Ciebie prezentują.
Dziękuję Aniu, i cieszę się że do mnie zajrzałaś;)
UsuńZazdroszczę tak przestronnego balkonu, skrzyneczki fajna sprawa muszę sama zapolować i też coś sobie zmalować na swój mini balkon ;)
OdpowiedzUsuńRacja , mój balkon jest w miarę przestronny, a teraz po remoncie w bieli jest jeszcze piękniejszy.Pozdrawiam i dziękuję za wizytę.
Usuńuwielbiam skrzynki po owocach :) Bardzo ciekawy blog, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wizytę u mnie, pozdrawiam:)
Usuńsuper pomysł,uwielbiam skrzyneczki :)
OdpowiedzUsuńDobry pomysł z tym dodatkowym zabudowaniem. Skrzynki uwielbiam! Mam nie tylko na balkonie, ale i w domu. Fajny masz ten czarny stołek :)
OdpowiedzUsuńStołek kupiłam na targu staroci.Facet chciał za niego 100zł a wytargowałam na 50zł, w końcu z wykształcenia jestem technik handlowiec hihi.
UsuńSkrzynki zawsze się super prezentują , trzeba tylko pamietac by przed malowaniem przetrzec papierm ściernym , inaczej będą zbierac kurz :) Czekamy w takim razie na balkonowy pościk na blogu :) Sciski do miłego :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z tymi skrzynkami. Zaskoczona jestem że aż tak fajnie wyglądają .
OdpowiedzUsuńWiem ,wiem .Ja sama jak je skończyłam też byłam mile zaskoczona:)
Usuńmam kilka skrzynek które nadal czekają na przemianę
OdpowiedzUsuń