28 czerwca 2015

Gwiezdnie,poduszkowo


Witam Was w ten deszczowy, niedzielny dzień. Pada i pada przez cały dzień, a jak nie pada to siąpi. Z tego wszystkiego zasiadłam do maszyny, co mi się niezwykle rzadko zdarza i uszyłam, a raczej przerobiłam poszewki na poduszki.
Kupiłam je jakiś czas temu w Jysk za 3zł od sztuki. Zwykłe, białe i nawet z porządnego materiału, jak na tą cenę oczywiście:) Wiedziałam, że kiedyś się do czegoś przydadzą, bo białe jest bazą dla wszystkiego. A zrobiłam tak:
  • Wydrukowałam szablon  gwiazdy z internetu
  • Odrysowałam go na starej, czarnej poszewce i wycięłam
  • Przyszyłam czarne gwiazdy na białe poszewki najprostszym ściegiem zygzakowym
I oto są - gwiezdne jaśki.

Tak tworzyłam.

I Efekt końcowy.

A w sypialni od pewnego czasu mieszka mój stary remington quiet riter( lata 50-te jeśli się nie mylę),piękny prawda?

I raz jeszcze gwiazdy dzisiejszego wieczoru a raczej wpisu:)

Dziękuję kochani za wszystkie pozostawione przez Was komentarze i wszelkie ślady Waszej obecności. Pozdrawiam i do następnego.

24 komentarzy

  1. Bardzo ładnie się prezentują. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię to :)
    Wyglądają ekstra.

    OdpowiedzUsuń
  3. Takie niby nic, a jaki ciekawy akcent stanowi :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. idealne. jakby tu było ich miejsce! świetna robota.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak na szybko zrobione na potrzeby bloga, a wyszły całkiem , całkiem:)

      Usuń
  5. Pracy nie dużo, a efekt fantastyczny. Super, może sama się skuszę:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Idealnie się wpasowały w klimat Twojej sypialni :)
    Jak niewiele trzeba a efekt super :)
    Czasem deszczowe dni są bardzo potrzebne :)))) Może jednak powinnaś pomyśleć by częściej zasiadać do maszyny :) A ja właśnie szyję poszewki z ręczników kupionych również w tym sklepie :)
    Pozdrawiam serdecznie :)
    Iwona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musisz się koniecznie pochwalić tymi poszewkami, bardzo jestem ciekawa jak wyjdą:)

      Usuń
  7. Fajne poduchy :-) Też czasem kupuję coś na zapas, przeczuwając, że prędzej czy później zrobię z niczego coś fajnego. Kiedyś miałam z tym problem, robiłam takie zapasy, że roku całego by mi nie starczyło na wszystkie diy, które miałam w głowie. Teraz podchodzę do sprawy realistycznie i dopóki nie przerobię aktualnych zasobów, nie kupuję nic nowego.
    A maszyna przepiękna - pierwsza klasa :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak ,tak skąd ja to znam:) robiłam dokładnie tak samo , teraz też się trochę hamuję hehe, ale tylko trochę;)

      Usuń
  8. No proszę mała aplikacja, a jaki efekt! Bardzo podobają mi się Twoje gwiazdkowe poduchy :)
    Pozdrawiam przy poniedziałku!
    Marta :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetne , kawałek materiału a zmiana kolosalna :) Pozdrawiam , buziaki :0

    OdpowiedzUsuń
  10. Poduchy super:-)
    A ta maszyna do pisania - boska, od razu przypomniało mi się dzieciństwo, moja mama bardzo dużo pisała na maszynie, niestety podczas któregoś remontu maszyna zaginęła w ferworze walki i zostały tylko wspomnienia.
    Pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może jednak udało by się ją odnaleźć?szkoda jak taka bezcenna rzecz ginie.

      Usuń
  11. Najprostsze pomysły są najlepsze, gwiazdki urocze, chyba spróbuję coś takiego w granacie. Ale mnie kochana to pudełko białe długie w trójkąty czarne zaintrygowało:) Bardzo ładne i wyraziste.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pudełko sama zrobiłam , jest o nim osobny wpis;) miło mi że się podoba.

      Usuń
  12. Same gwiazdy w tym poście, a już ten retro-dostojnik na parapecie- CUDO!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Retro dostojnika mam już ładne 15 lat, zawsze był w przedpokoju na regale z książkami , ale uznałam że tam się gubi pomimo swej masywnej sylwetki .Zdecydowanie lepiej mu w sypiali, ;) pozdrawiam.

      Usuń
  13. Gwiazdki świetne i pasują idealnie do równie świetnej pościeli :) No a maszyna do pisania... skarb! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Poduchy super.ale to maszyna skradła mi serce:) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń